W najgorętszym okresie samorządowej kampanii wyborczej warto na chwilę zastanowić się nad przyszłości naszych miast, ale nie tylko w perspektywie najbliższych miesięcy czy 2-3 lat, ale w perspektywie długofalowej. Czy polskie miasta są gotowe przyszłość? Czy identyfikują wyzwania oraz problemy i dążą do ich rozwiązania? O tym wszystkim rozmawiałem z Justyną Król, ekspertką rozwoju miast i foresightu miejskiego, która przygotowuje książkę „Miejskie Czarne Słonie”.
Szymon Ciupa: Czy polskie miasta myślą o swojej przyszłości i czy świadomie planują swój rozwój?
Justyna Król: Największym wyzwaniem w myśleniu o rozwoju polskich miast jest kadencyjność. Nie patrzymy na przyszłość naszych miast w perspektywie dłuższej niż parę kadencji. A niestety większość zmian, które będą dla naszych miast druzgocące rozwija się powoli i od dawna już powinniśmy się na nie przygotowywać. Interwencje “za pięć dwunasta” niewiele nam dadzą. W niektórych przypadkach brak długofalowego, systemowego myślenia będzie oznaczał krótsze życie mieszkańców miast. Innymi słowy: nie mówimy wyłącznie o jakości życia, ale o jego długości, która będzie bezpośrednio związana z warunkami, jakie tworzy miasto i jak dobrze przygotowało się na kluczowe wyzwania.
S.C.:Jakie są kluczowe i nieuniknione wyzwania, z którymi będą się musiały zmierzyć polskie miasta?
J.K.: Jest wiele trendów, o których powinniśmy już dziś mówić. Niektóre są już obecne w publicznym dyskursie. Przykładem mogą tu być zmiany klimatu (nazwane w ostatnim raporcie ONZ “ludobójstwem”). Powstawanie wysp ciepła, zanieczyszczenie powietrza, susze i ekstremalne zjawiska pogodowe — wszystko to dotknie polskie miasta i będzie bardzo silnie wpływać na naszą jakość życia. Ale są też trendy, o których wciąż niewiele się mówi, a w dyskursie na temat miast nie pojawiają się w ogóle. Najważniejszym takim wyzwaniem jest zbliżająca się wielkimi krokami epidemia depresji. To, jak funkcjonują nasze miasta i jak są zorganizowane ma wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Samotność, depresja, nerwice mogą być pogłębiane przez otoczenie lub mitygowane. Od tego znów zależy, jak rozwija się lokalna gospodarka, społeczeństwo obywatelskie, w jakim kierunku odbywają się migracje. Miasto to system naczyń połączonych i trendy jak dwa wymienione przeze mnie przed chwilą to najlepsze przykłady na to, że jeśli nie zaczniemy działać dziś, to ryzykujemy zdrowiem i życiem mieszkańców naszych miast.
S.C.: Jak polskie miasta planują się z nimi zmierzyć? Czy metoda „zamiatanie pod dywan” jest najpopularniejsza?
J.K.: Niestety, często po prostu wypieramy zmiany, o których opowiadam. Słychać albo, że trendy te nie dotyczą małych czy średnich miast (dotyczą!), albo że jest jeszcze czas się tym zająć (nie ma). Debata o smogu pozwoliła nieco zmienić poziom zaangażowania wielu samorządów w obszarze zmian klimatu, ale wciąż dzieje się to w wąskim wycinku rzeczywistości. Jakość powietrza – tak, przegrzewanie miast już nie. Największy problem jest poza metropoliami. Średnie miasta – poza nielicznymi wyjątkami – mają największe możliwości tworzenia warunków do bezpiecznego, zdrowego, szczęśliwego życia, a jednocześnie wydają się być najbardziej oddalone od dyskusji na temat niezbędnych zmian.
S.C.: Czym jest projekt „Obudźmy Słonie” i jaki jest jego cel?
J.K.: Projekt “Obudźmy Słonie” to kampania crowdfundingowa, której celem jest wydanie książki “Miejskie Czarne Słonie” opisującej najważniejsze wyzwania, przed którymi staną polskie miasta i pomagającej zrozumieć, w jaki sposób możemy uchronić nasze samorządy przed katastrofą. W kampanii zapraszamy wszystkich, dla których przyszłość ich miast jest ważna do włączenia się w ten projekt wydawniczy i umożliwienie dotarcia z tą publikacją do każdego miasta w kraju. Dodatkowo, wykorzystując szerokie dotarcie do mieszkańców naszych miast, dopytujemy o to, jak oceniają dzisiejszą gotowość swoich miast na pięć głównych wyzwań. Odpowiedzi, które otrzymujemy nie napawają optymizmem, ale i nie są zaskakujące. Nie czujemy się gotowi. Stąd też książka.
S.C.: Jak można pomóc w realizacji projektu?
J.K.: Projekt można wspierać, wchodząc na stronę www.wspieram.to/obudzmyslonie, wybierając nagrodę i wpłacając dowolną kwotę na rzecz wydania książki. Firmy, które na co dzień współpracują z samorządami mogą wybrać poziom wsparcia, w ramach którego otrzymają pakiet książek i materiałów promocyjnych dla swoich klientów, a przy wyższej wpłacie mogą objąć książkę swoim patronatem. Kampania trwa do soboty 20 października. Czasu zostało już zatem niewiele! Zawsze cennym wsparciem jest też promowanie projektu wśród swoich znajomych i do tego również gorąco zachęcam!