Troska o jakość przestrzeni publicznej powinna być stałym elementem działań władz samorządowych. Nie tylko poprzez budowę nowych dróg, parków czy placów, ale również poprzez dbanie o ład krajobrazowy i estetykę. Pokazujemy, jak uregulować kwestię reklam w gminach i jak może w tym pomóc nowoczesna technologia.

Polskie miasta toczy choroba zwana reklamozą – wszechobecne, wąt pliwej urody reklamy, sytuowanebez ładu i składu. Potrafią skutecznie obrzydzić nawet świeżo wyremontowaną ulicę. Już w 2017 roku Najwyższa Izba Kontroli w raporcie „Kształtowanie krajobrazu i przestrzeni publicznej w miastach” zwróciła uwagę, że „jednym z wyzwań w zagospodarowaniu polskich miast jest chaos przestrzenny, estetyczny i wizualny, który przekłada się na ich negatywny obraz”. Narzędzia ku temu, aby skutecznie dbać o estetykę polskich miast, zarówno prawne, jak i techniczne, są dostępne i w niektórych samorządach zostały wprowadzone z dobrymi skutkami. Niezwykle istotne, aby o ich wdrażaniu myśleć jako o holistycznym procesie, w którym współgrają narzędzia prawne, techniczne i społeczne. Dzięki temu można nie tylko opracować dobre prawo lokalne, ale również skutecznie je wdrożyć przy poparciu społeczności lokalnej.

Zapraszam do zapoznia się z artyułem autorstwa Bartłomieja Tkaczyka z kancelarii LEGALLY.SMART oraz mojego, który ukazał się w Piśmie Samorządu Terytorialnego Wspólnota.

Bartłomiej Tkaczyk, Szymon Ciupa