W trakcie jesiennej edycji Smart City Forum, przy okazji moderowanej przeze mnie debaty „Jak budować inteligentne miasta z wykorzystaniem najnowszych technologii” miałem okazję poznać burmistra Podkowy Leśnej – Artura Tusińskiego. Pokazał on, że dzięki zaangażowaniu i odważnym decyzjom można skutecznie wykorzystywać najnowsze technologie do optymalizacji działania miasta.  Jak to się robi w Podkowie Leśnej? O tym szerzej w rozmowie, której zapis przedstawiam poniżej:

Szymon Ciupa: Dzień dobry. Czy smart rozwiązania i czy idea smart city faktycznie w przypadku małych i średnich miast ma zastosowanie? Czy jest to jeszcze pieśń przyszłości czy już małe miasta takie jak Podkowa Leśna mogą z tych rozwiązań skutecznie korzystać?

Artur Tusiński Burmistrz Miasta Ogrodu Podkowa Leśna: Jakiś czas temu powiedziałbym, że jesteśmy na początku drogi, natomiast z perspektywy ostatnich dwóch lat i mocnej dyskusji o smart city uważam, że weszliśmy już na tą ścieżkę i być może jest to bardzo ważna droga do tworzenia i zarządzania usługami publicznymi. Chociażby z uwagi na redukcję kosztów osobowych czy w ogóle szerszą dostępność usług publicznych które mogą być dostarczane właśnie dzięki technologii. Barierą oczywiście są pieniądze, bo w małych miastach są małe budżety. W związku z tym wdrożenie technologii może w niektórych budzić przerażenie, natomiast robiąc to powoli, z głową, zaczynając od kluczowych przedsięwzięć to wychodzi. W efekcie mamy oszczędności. W przypadku Podkowy Leśnej zaczęliśmy więc od analizy kosztów.

S.C.: Jakie priorytety ustaliliście Państwo w wyniku tej analizy?

A.T.: Zaczęliśmy od modernizacji oświetlenia. W mieście było 1000 lamp sodowych i rtęciowych. W pewnym momencie, trzy lata temu, zaczęły przyjeżdżać firmy, które proponowały swoje super rozwiązania, miedzy innymi leasing lamp za oszczędności itp. Nasz urząd zatrudnia 28 osób i nie ma tam nikogo z odpowiednim przygotowaniem i wykształceniem stricte, trudno jest zweryfikować takie oferty. W związku z tym zacząłem od tego, że producentom, którzy próbowali sprzedać swoje produkty mówiłem: zostawcie nam lampy na testy, zamontujemy je w przestrzeni publicznej i będziemy się mieszkańców pytali jak im się podoba to światło. Faktycznie sześciu różnych producentów powiesiło lampy. Później zrobiliśmy aktualizację audytu energetycznego, ponieważ dysponowaliśmy dokumentem ukierunkowanym na wymianę lamp sodowych i rtęciowych na sodowe wysokociśnieniowe. Chcieliśmy przejść oczko wyżej i lampy sodowe zmieniliśmy na LED-owe. Wyniki audytu i pilotaży były bardzo optymistyczne, bo najbardziej optymistyczna wersja mówiła o 80% oszczędności. My to troszeczkę zmniejszyliśmy. „W praniu” okazało się, że to nie jest aż tak optymistyczne. Faktyczne oszczędności fizyczne to  po roku 52%. To jest oczywiście ogromna kwota dla Podkowy Leśnej, bo to jest 130 tys. zł rocznie oszczędności. Nie płacimy już 270 tys zł. Analizowaliśmy sytuację dalej. Okazało się, że jest 31 obwodów, na których są lampy. Każdy obwód sterowany jest innym analogowym zegarem, który się włącza i wyłączą w różnych godzinach. Bardzo często ulegają one awariom, w związku z tym ponosimy wysokie koszty eksploatacji, bo musi przyjechać ekipa z zewnątrz tzn. nie miejska do naprawy. Zrobiliśmy przetarg na dostawę energii elektrycznej i rozdzieliliśmy dostawę od dystrybucji. Koszty znowu w skali całego miasta spadły o 18% plus faktycznie zorientowaliśmy się, że od nie wiadomo ilu lat nasze trzy obwody z lampami wychodziły poza gminę Podkowa Leśna i oświetlały przestrzeń w gminie Brwinów. Tę sytuację też trzeba było uregulować. Idąc krok po kroku wykryliśmy wiele takich aspektów i w konsekwencji uporządkowaliśmy cały nasz system. Dzisiaj z perspektywy czasu myślimy o tym, żeby zamontować centralny system sterowania lampami z redukcją 31 obwodów do 16 lub góra 17. Myślę, że powinniśmy skategoryzować obwody pod kątem ważności i natężenia ruchu i zamontować mechanizm ściemniania, ale centralny dla całego obwodu. Ponieważ my na 1000 lamp mamy aż 660 lamp 18 watowych LED-owych, czujnik, który by sterował w oprawie to jest koszt około 100 zł. W związku z tym jak liczyliśmy oszczędność związane ze ściemnianiem to wychodziło nam, że ten czujnik zwróci się po 12 – 15 latach i granica opłacalności moim zdaniem była przekroczona. Dodatkowo , pracując nad modernizacją oświetlenia nie mogliśmy skorzystać z żadnego programu dofinansowania (z uwagi na brak dostępności), natomiast znalazłem taką pożyczkę umarzalną w 30% w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska. Efektem ekologicznym miała być oszczędność w kilowatogodzinach zużytej energii i faktycznie wzięliśmy maksymalnie dużą pożyczkę na minimalny okres czasu i nam się ta inwestycja zwróci po 3 latach i 6 miesiącach. Planowałem początkowo po 2 latach i 7 miesiącach, ale i tak jest to stopa zwrotu naprawdę bardzo przyzwoita, biznes też by się tego nie powstydził.

S.C.: Kolejne zrealizowane przez Państwa przedsięwzięcie w kierunku smart city to?

A.T.: Zaczęliśmy myśleć o uszczelnieniu systemu dostarczania wody. Miasto samodzielnie prowadzi gospodarkę wodociągowo – kanalizacyjną (nie mamy gminnej spółki ani zakładu obsługującego tę gałąź gospodarki komunalnej). Na początku lat 90 tych w Podkowie Leśnej zapadła decyzja, o wykonaniu kompleksowego projektu sieci wodno-kanalizacyjnej dla całego miasta. Miasto pozyskało pieniądze i jedna firma przez 10 lat wykonywała sieci wodociągowe i kanalizacyjne. Każdy mieszkaniec indywidualnie się podłączał i te sieci gdzieś tam też powychodziły za miasto. Jednocześnie przez to, że z roku na rok był organizowany przetarg na eksploatację to też to troszeczkę się powymykało spod kontroli urzędników. W konsekwencji nie do końca było wiadomo ile de facto osób korzysta z wody i kanalizacji. I trzeba było wtedy zintegrować bazy danych i je przeanalizować. Okazało się, że w małym samorządzie trudno jest skorzystać z własnych baz danych, bo te bazy danych „nie rozmawiają ze sobą”, nie są kompatybilne i wyciągnięcie danych jest bardzo utrudnione, w związku z tym trudne jest pozyskanie informacji i w konsekwencji trudne jest zarządzanie miastem.

S.C.: Podkowa Leśna nie jest miastem na prawach powiatu w związku z tym musieliście współpracować z Ośrodkiem Dokumentacji Geodezyjnej a tam jakość danych o sieciach infrastruktury technicznej jest różna…

A.T.: Skończyło się na tym, że pracownicy siedzieli i fizycznie z mapy zasadniczej liczyli ilość przyłączy wody, gazu, kanalizacji, posesja po posesji i obręb po obrębie. I to zestawialiśmy z umowami, które mieliśmy i dalej zestawialiśmy to z innymi danymi, w tym statystycznymi i próbowaliśmy krzyżowo wyłapać punkty styku. Miasto jest małe, można było tak zrobić, ale rozumiem, że w większych samorządach byłoby to niemożliwe. Ten przypadek zrodził potrzebę zintegrowanego systemu księgowego, bo nasze miasto dopiero od 2004r jest skomputeryzowane, w tym sensie, że komputery w księgowości zagościły. Natomiast programy księgowe były dokupowane w różnym czasie i mimo, że są od jednego producenta to one nie za specjalnie „ze sobą rozmawiają”.

S.C.: Dosyć częsta sytuacja.

A.T.: To jest straszne. I później za każdym razem dodatkowe pieniądze, żeby moduły „zagadały” i pula pieniędzy na utrzymanie robi się coraz większa…  W konsekwencji pewnie prościej byłoby wydać te 700 tysięcy zł, bo tyle kosztuje nowy system, skrojony pod gminę taką jak Podkowa Leśna. Ogromne pieniądze. To jest bariera nie do przeskoczenia dla gminy. Ale zaczęliśmy „wymuszać” na każdych kolejnych dostawcach to, żeby ich oprogramowanie, ich aplikacje korzystały ze wspólnej bazy danych albo żeby eksport/import był w miarę zautomatyzowany. Jednocześnie zaczęliśmy wymieniać wodomierze, bo one w Podkowie Leśnej nie były nigdy normalizowane ani wymieniane, mimo że prawo wymaga aby było to robione co 5 lat. Zakupiliśmy wodomierze trochę nowszej generacji i wyższej klasy metrycznej, bardziej dokładne, wyposażyliśmy je w nakładki radiowe. W mieście rozłożyliśmy około 400 koncentratorów, które czytają z nich dane. Koncentratory przesyłają nam za pomocą GSM informacje do centralnej aplikacji serwera zewnętrznego, który obrabia te dane. Okazało się, że dzięki temu mamy oszczędności rzędu 20% w skali całego miasta. Po raz pierwszy w historii pod koniec zeszłego roku i w tym roku już na pewno ilość sprzedanej wody przekracza ilość odprowadzonych ścieków do oczyszczalni w Grodzisku. Ścieki mieliśmy świetnie opomiarowane, bo przepływają przez Milanówek, a tam są przepływomierze i wpływają do oczyszczalni w Grodzisku, gdzie też są przepływomierze. Pokazywały one, że my ok. 20% więcej ścieków produkujemy niż zużywamy wody, czyli anomalia kompletna. Nawet biorąc pod uwagę podlewanie ogrodów… co też powinno pokazywać, że wody powinno być dużo więcej sprzedane niż wyprodukowanych ścieków. W tej chwili wyszliśmy, po raz pierwszy w historii Podkowy Leśnej, na plus i to też pozwala nam w sposób bardziej kompletny zarządzać tą siecią. Sieć może być także wyposażona w liczniki przepływu w zależności od tego jak jest skonstruowana – pierścieniowa lub rozgałęzieniowa. To szczególnie ważne dla większych gmin, które muszą przesyłać wodę do odległych sołectw. Awarie można bardzo szybko wychwycić w danym momencie i zmniejsza się straty. Nasz system potrafi poinformować, czy jest przepływ wsteczny. Koncentratory są przystosowane do tego, żeby przesyłać niezliczoną ilość informacji, w związku z tym można byłoby do nich podłączyć gazomierze, liczniki energii elektrycznej. Gdyby np. kosze na śmieci w końcu były u nas wyposażone w te sensory, takie jak sondy echolokacyjne, wtedy by nam „mówiły”, czy kosz jest pełny, czy jest niepełny, czy został zabrany. Docelowo pewnie tak będzie… w mieście jest już 100% pokrycia siecią światłowodową we wszystkich ulicach. Jeszcze wyposażymy 46 naszych pompowni ścieków w światłowody, w związku z tym będziemy mogli przejść na zupełnie inną automatykę. Automatykę pokazującą zużycie energii elektrycznej przez silniki pomp, co już będzie nam pokazywało np. że już zbliża się awaria konkretnej pompy. Będziemy mogli lepiej zarządzać sterowaniem całego systemu, co też się przełoży na oszczędności.

 

S.C. Czy w ramach tych przedsięwzięć smart city uruchomione zostały e-usługi dla mieszkańców miasta?

A.T.: Tak, równolegle zaczęliśmy budować system powiadamiania sms-ami. Zaczęliśmy od przypominania „wystaw swoje śmieci”. Ten system później wykorzystaliśmy do wysyłania informacji o sesjach i komisjach Rady Miasta, imprezach kulturalnych, remontach dróg i innych wydarzeniach. Ostatnio zbudowaliśmy taką aplikację, która będzie informować mieszkańca przez sms czy e-mail, że Urząd Miasta przesłał do niego pismo. Mieszkaniec będzie mógł od razu przeczytać je w swoim panelu.  System ten będzie również wspierać rozliczenia na linii mieszkaniec – miasto. Mieszkaniec w swoim panelu dostanie informację o wystawionej fakturze, będzie mógł przejrzeć, sprawdzić jakie faktury płacił i jaki jest np. stan zużycia wody za dany okres. Mieszkańcy przez tę aplikację będą mogli nam zostawić informację zwrotną. Nie chcieliśmy wdrażać aplikacji „Napraw swoje miasto”, które są wdrażane w dużych miastach. My mamy ograniczone zasoby, nie mamy straży miejskiej, mamy 28 urzędników, 6 pracowników gospodarczych. To jest bardzo mały organizm i musimy działać inaczej. Ta bariera, że nas nie stać na służby wymusza korzystanie z technologii, bo jest szybciej. Obwody sterowania, o których wspominałem, też będą miały zamontowane taką funkcję, że będą pokazywały w momencie włączenia informację, że na danym obwodzie jest X lamp, moc powinna wynosić tyle i jeżeli któraś lampa się nie zaświeci to wiadomo, że jest awaria na danym obwodzie. W związku z tym też łatwiej od razu zareagować, coś wymienić i nie trzeba szukać po całym mieście przyczyny lub czekać, aż mieszkańcy już zdenerwowani będą mówili, kiedy wymienicie nam tę lampę. Tego typu rzeczy jest coraz więcej.

S.C. Podkowa Leśna to wyjątkowe miasto. Jest to kompletnie zaprojektowane i wybudowane w latach dwudziestych XX wieku miasto – ogród o wyjątkowej przestrzeni.

A.T.: Podkowa Leśna to faktycznie miasto ogród po polsku, ponieważ w odróżnieniu od idei Howarda my nie mamy tych terenów, które miały nas utrzymać – przemysłowych czy rolniczych. Miasto było zaprojektowane na samorealizację, wysoki komfort życia zgodnie z ideą – mieszkaj na wsi, pracuj w mieście. Spółka, która zakładała miasto Podkowę Leśną zakładała je m.in. dlatego, że ich oczko w głowie, czyli kolej, którą chcieli wybudować musiała mieć pasażerów. Po niemal 100 latach cały czas faktycznie funkcjonuje. Pasmo warszawskie zachodnio – południowe jest najlepiej skomunikowanym pasmem na terenie Polski. Mamy kolej średnicową – wiedeńską, mamy WKD a równolegle mamy SKM. W Podkowie Leśnej mieszka 4 tysiące osób a mamy 3 stacje kolejki WKD. 38minut jedzie się dzisiaj do centrum Warszawy w komfortowych warunkach, czasami szybciej niż samochodem. Mamy autostradę, mamy modernizowaną trasę katowicką i Aleje Jerozolimskie. Powyższe ma swoje odzwierciedlenie w PKB na mieszkańca, na przychody gmin, gdzie jest najwyższa koncentracja pieniędzy.  Koncentracja działalności gospodarczych firm oprócz Warszawy również przesuwa się w kierunku powiatów warszawskich zachodnich. W związku z tym można powiedzieć, że od łatwości dojazdu zależy też rozwój całego regionu. Natomiast jeśli chodzi o Podkowę ona nie ma bloków, nie ma terenów przemysłowych…

 S.C.: O to chciałem zapytać. Z jednej strony Podkowa jest miastem ogrodem i to jest dla mieszkańców świetne, jest piękne miasto, są piękne domy i wszyscy tam czują się niemalże jak na letnisku – otoczeni starymi, dorodnymi drzewami, mieszkając niemalże w lesie. Natomiast z punktu rozwoju gospodarczego jest to bardzo duże ograniczenie, bo praktycznie nie macie Państwo terenów inwestycyjnych.

A.T.: Nie mamy. W latach 70-tych trasa 719, przedłużenie Alei Jerozolimskich odcięła część Podkowy tzw. Stawiska. Tam parę lat temu powstała mała galeria handlowa i jest jeszcze część do wykorzystania i być może to jest jedyny nasz teren inwestycyjny. To jest o tyle ważny dla nas teren, że 10 % podatków od nieruchomości płynie właśnie z tej malutkiej, jednej działki. To jest bardzo duża różnica. I gdybyśmy zliberalizowali zapisy naszego planu miejscowego i zmienili studium to być może nawet połowa dochodów podatkowych miasta byłaby z tej części. Natomiast faktycznie trudne jest zarządzanie miastem, które jest skazane tylko na PIT, ma niewielkie przychody i nie ma takiej naturalnej formy, na której bazuje większość gmin, czyli mają duże tereny okołorolnicze, które przekształcają na grunty o innym przeznaczeniu. My jesteśmy, troszeczkę jakbym miał porównywać, w punkcie wyjścia miast starej Unii. Ich nie obejmowały dofinansowania na wyrównanie poziomu życia. Podkowianie i Podkowa Leśna też odpada w przedbiegach z reguły we wszystkich konkursach, gdzie brany jest pod uwagę wskaźnik dochodowości. W związku z tym nie byliśmy też w stanie zrobić programu rewitalizacji. Zrobilibyśmy go, tylko nigdy byśmy nie obronili wskaźników. Bo jakiż byłby wskaźnik np. zmniejszenia bezrobocia w mieście, w którym nie ma tego bezrobocia…

S.C.: Bo Podkowa jest specyficznym miastem, można powiedzieć, że w Podkowie mieszkają ludzie wysoko wykształceni, też jak się patrzy na frekwencję wyborczą to zwykle Podkowa na tle kraju ma bardzo wysoką frekwencję.

A.T.: Tak, od kilkunastu lat Podkowa ma frekwencję pomiędzy 60 kilku procent w wyborach samorządowych do 70 kilku procent w parlamentarnych.

S.C.: Jest wybijająco wyższa niż średnia Polski, więc to zaangażowanie obywatelskie jest wysokie.

A.T.: Zgadza się – również biorąc pod uwagę ilość organizacji pozarządowych, ale też wskaźnik taki jak ilość działalności gospodarczych na 1000 mieszkańców. Tu też wyprzedzamy chyba nawet Warszawę. W związku z tym jesteśmy bardzo przedsiębiorczy. I to się składa na miasto, które jest skoncentrowane na podnoszeniu poziomu jakości życia i stąd miasto to ma być smart. Mamy pewne ograniczenia, bo układ urbanistyczny, który został zaprojektowany w 1925 i praktycznie został zrealizowany w niezmienionej formie w 100%, dlatego jest objęty ochroną konserwatora zabytków. To determinuje bardzo wąskie pasy drogowe, brak miejsc na parkingi, chodniki, brak miejsc na odwodnienie. W związku z tym np. przeprojektowując, przebudowując ulice staramy się  magazynować 100% wody opadowej pod jezdniami w specjalnych zbiornikach, rezerwuarach retencyjnych, z których później woda infiltruje głębiej. Jesteśmy posadowieni na piasku więc możemy zastosować to bardzo nowatorskie, zupełnie inne rozwiązanie niż gdziekolwiek. Ono jest droższe troszeczkę niż tradycyjne, ale pozytywnie oddziałuje oddając wodę poprzez wilgoć w glebie dla roślin, które mogą dzięki temu egzystować. Jest to dużo lepsze rozwiązanie niż po prostu droga nieutwardzona, która po czasie i tak staje się gruntem nieprzepuszczalnym. W Podkowie Leśnej korzystamy z dobrodziejstw przyrody ale też chcemy swoją obecność środowisku zrekompensować. To przekłada się również na budownictwo. Budynki komunalne, które chcemy zaprojektować i wybudować będą budynkami albo pasywnymi albo wyposażonymi w systemy ogrzewania z pompami gazowymi.

S.C. Podkowa Leśna realizuje również projekt klastra energetycznego…

A.T.: Zawiązaliśmy klaster energii z gminą Mszczonów, która ma potencjał, ma tereny i potencjalnie znaczących przedsiębiorców. Natomiast my mamy pomysły i jakieś pieniądze i jesteśmy zdeterminowani, bo miejsca nam brakuje. W związku z tym współpraca będzie się układała dosyć łatwo. Razem będziemy rozwijali geotermię, budowali biogazownię odpadów. Biogazownia ma objąć restauracje i punkty z tego wielkiego centrum rekreacyjnego z basenami, które powstaje w Mszczonowie, a nasze liście mają być tylko wkładem bio. Umówiliśmy się, że na tym nie zarabiamy, w związku z tym np. cała energia i cały zysk może być przeznaczony na zakup transportu elektrycznego. Małe busy, które by mieszkańców Podkowy Leśnej woziły właśnie tam do Mszczonowa, bo my nie mamy gdzie wybudować basenu… Mszczonów też będzie miał pożytek, bo zamiast 20 samochodów przyjedzie 1 bus. To można fajnie zorganizować, nie niszcząc się nawzajem, a współdziałać dla dobra wspólnego – tylko jest kwestia czasu, dyskusji, zmiany przyzwyczajeń i przełamywania ograniczeń.

S.C.: O to chodzi przy wdrażaniu idei smart city. Dziękuję bardzo za rozmowę.

 

Kolejna edycja Smart City Forum odbędzie się w dniach 28-29 marca 2019. Więcej na stronie www.smartcityforum.pl